Program Saper, czyli jak rozminować agresję

Czym jest agresja? Przyjęcie definicji narzuca sposób myślenia o tym, w jaki sposób jej przeciwdziałać.

W programie Saper…, przyjęliśmy definicję profesora Szewczuka, według którego agresja, to wszelkie działanie, którego celem jest wyrządzenie krzywdy, jakieś osobie lub czemuś co ją zastępuje[1].

Z definicji wyprowadzamy wniosek, iż agresja to działania świadome i zamierzone oraz, że agresor krzywdzi przede wszystkim siebie (wyrządzając krzywdę jakieś OSOBIE, daje tym świadectwo O SOBIE, a w konsekwencji wyrządza krzywdę SOBIE).

W jaki sposób agresor krzywdzi przede wszystkim siebie?

Ktoś, kto świadomie (i nie incydentalnie) krzywdzi Drugiego, buduje wokół siebie relacje oparte na lęku. Drugi obawiając się zranienia unika z agresorem bliskości – albo unika z nim kontaktu, albo pozostaje w relacji powierzchownej, zakryty maską.

Agresor skazuje się więc na niemożność doświadczenia miłości. Skazuje się na samotność.

Przyjmujemy, że pragnieniem każdego człowieka jest doświadczania szczęścia[2]. Jego doświadczenie jest możliwe jedynie w bliskiej relacji do Drugiego, w relacji wolnej od lęku[3].

Agresor jawi się więc autorom programu,  jako ten, któremu należy pomóc aby mógł mniej się bać, aby mógł doświadczać bliskości i miłości. Bo agresja wynika z lęku – to kolejne (świadomie uproszczone) założenie, na którym opiera się program Saper. Jeśli pomożemy agresorowi obniżyć lęk, obniżymy tym samym jego skłonność do zachowań agresywnych.

I jeszcze jedno, ważne założenie: agresja częściej występuje u osób, które niechętnie dokonują autorefleksji. W trakcie realizacji programu, rozbudzamy więc gotowość do analizowania przyczyn i skutków własnych zachowań.

*          *          *

Program Saper, skonstruowany jest w formie poważnej zabawy.

Uczniom (członkom grupy, w której realizowany jest program), odczytywany jest komunikat Sztabu Kryzysowego. Dowiadują się, że na oceanie pojawiła się nowa wyspa. Wyspa „żyje”. Każdy kto na niej zachowa się w sposób agresywny, zostaje przemieniony w żywą minę, a  sama wyspa rozrasta się wówczas, stanowiąc coraz większe zagrożenie dla kontynentów. Aby nie doszło do katastrofy – aby wyspa nie wchłonęła kontynentów, na których żyją ludzie  – utworzono Szkołę Saperów, w której mają zostać przeszkoleni członkowie Ekspedycji Ratunkowej.

Uczniowie – po wyrażeniu zgody – stają się kadetami Szkoły Saperów.

Aby móc wyruszyć i bezpiecznie wrócić z Ekspedycji, kadeci przejdą trój-stopniowe szkolenie:

1. blok zajęć wprowadzających i integracyjnych.

Integracja jest ważnym – a nawet najważniejszym – celem programu. Zbudowanie pozytywnego klimatu, między uczniami mają ułatwić specjalnie dobrane gry i ćwiczenia.

2. blok zajęć teoretycznych.

Pobudzenie do refleksji stanowi kluczowy cel tego bloku zajęć, na który składają się:

– adolescencja

(refleksja nad własną tożsamością, w okresie adolescencji. Analizując zmiany, jakie zachodzą w funkcjonowaniu psychologicznym, fizycznym, społecznym i duchowym, pomagamy uczniom obniżyć lęk, który w sposób nasilony związany jest z tym okresem rozwojowym. Pomagamy również przyjrzeć się roli mężczyzny i kobiety. Zachęcamy do zatrzymania się nad słowami Wandy Półtawkiej: Jesteś płodny i od tego czasu na ciebie spada odpowiedzialność za życie. Uczymy świadomego planowania własnej przyszłości);

– grupa

(refleksja nad własną pozycją i rolami pełnionymi w grupie. Przyglądając się dynamice rozwoju grupy, oswajamy lęk przed konfliktami, jako przed nieuniknionym elementem relacji interpersonalnych. A poprzez to wzmacniamy skłonność do poszukiwania konstruktywnych rozwiązań. Dajemy też czas na zadanie sobie pytania: Jaki wpływ na moje życie może mieć grupa, w której jestem, lub do której aspiruję?);

– wartości

(W oparciu o jakie wartości dokonuję wyborów? Jakie są moje wartości deklarowane? Jak mogę pielęgnować własne wartości? – to pytania, na które uczniowie, w trakcie zajęć, poszukują odpowiedzi);

– emocje

(Uczniowie otrzymują przekaz: emocje nie podlegają wartościowaniu, lecz zachowanie, które jest pod ich wpływem podejmowane – tak. Akceptując emocje, łatwiej jest kierować zachowaniem. A saper, to ktoś, kto musi potrafić skontrolować własne zachowanie. Jeśli ulegnie emocjom i zaatakowany przez żywe miny odpowie agresją – cała ekspedycja poniesie porażkę);

– agresja

(refleksja nad przyczynami i skutkami zachowań  agresywnych. Co może czuć ofiara agresji? W jaki sposób lęk może prowadzić do zachowań agresywnych? Jak radzić sobie z własną złością?)

3. blok zajęć praktycznych

Posługując się elementami treningu twórczości, zachęcając uczniów do wspólnego tworzenia gry, czy w końcu planując kampanię promującą pozytywne (nie-agresywne) zachowania,  przyczyniamy się do wzmocnienia integracji grupy.

Uczniowie współdziałając na rzecz innych grup (np. młodsze klasy stają się adresatami gry, do społeczności szkoły, osiedla, czy wioski adresowana jest kampania) bardziej identyfikują się z członkami własnej. Lepiej (bardziej trwale) przyswajają treści, które mają prezentować na zewnątrz.

Dopiero w tym momencie, realizacji programu, przychodzi czas na ćwiczenie rozbrajania miny – reagowania na zachowania agresywne.

Gdy prowadzący zajęcia uzna, że wśród uczniów została obniżona skłonność do zachowań agresywnych (potrafią poszukiwać konstruktywnych sposobów rozwiązywania konfliktów), ogłasza zakończenie Szkoły Saperów. W trakcie uroczystego wręczania dyplomów, kadeci mogą podpisać Deklarację Pokojową („oświadczam, mając na względzie dobro Ziemi, mojej planety oraz zamieszkujących ją istot, przede wszystkim ludzi, że dołożę starań aby ćwiczyć swe ciało, charakter oraz duszę, dążąc do jak najlepszego zrozumienia siebie, kontrolowania swych zachowań, a przez to przyczynić się do powstrzymania, zagrażającej mojej Planecie, nadmiernie rozrastającej się agresji.)

*          *          *

Program Saper zbudowany jest w oparciu o wizję człowieka, wynikającą z antropologii chrześcijańskiej.

Autorzy programu przyjmują, iż:

– człowiek jest z natury dobry (a nawet „bardzo dobry”)[4]. Zdarza się, że w wyniku doświadczeń życiowych to dobro zostaje ukryte[5]. Ale nie znika ono. Można do niego się odwoływać, ponownie wydobyć i w oparciu o ten potencjał budować tożsamość młodego człowieka;

– aby oddziaływania profilaktyczno-wychowacze mogły być skuteczne, muszą

odwoływać się do całościowego spojrzenia na człowieka. Uwzględniając jego jedność fizyczną, psychologiczną, społeczną i duchową[6];

– los pojedynczego człowieka wpływa na losy świata[7]. Stąd postulat odpowiedzialnego traktowania własnej osoby (świadome kształtowanie wlanego charakteru, planowanie własnej przyszłości), jak i odpowiedzialności za tych, których spotykam na swej drodze (np. w kontekście seksualności);

– płciowość, piękny dar dla człowieka, może stanowić źródło destruktywnych napięć. Zaakceptowanie własnej płciowości, stanowi trudne, ale mobilizujące wzywanie dla młodego człowieka – może prowadzić do pogłębionej refleksji nad tym co w życiu stanowi prawdziwą, nieprzemijającą wartość[8];

– zło wyrządzone Drugiemu niszczy (przede wszystkim?) osobę, która tego zła się dopuszcza[9];

– agresja wynika z lęku. Najczęściej lęku przed odrzuceniem, samotnością. Lęku, spowodowanego poczuciem braku miłości[10];

– posłuszeństwo wobec ważnych dorosłych (rodziców, wychowawców), uczy pokory, daje też oparcie, pozwala unikać błędów, które mogą prowadzić do niebezpiecznych konsekwencji[11]. Mądre posłuszeństwo uczy odpowiedzialności i konsekwencji w działaniu[12];

– każdy człowiek popełnia błędy (zachowuje się w sposób, którego później żałuje), nie przekreśla to jednak jego potencjału dobra, nie unicestwia jego godności – jeżeli chce i podejmuje próby naprawienia krzywdy. Każdy ma szansę narodzić się na nowo[13]. Każdy może być szczęśliwym – jeżeli rzeczywiście to jest jego celem i wie co może przynieść mu to szczęście[14];

– człowiek nie jest samotnym żeglarzem, dlatego aby móc doświadczać radości, powinien angażować się w przekształcanie otaczającej go rzeczywistości, w taki sposób aby ukazywać wartość dobra[15].

Duże wzywanie stoi przed realizatorami programu Saper.

Aby program mógł przynieść spodziewane efekty, prowadzący zajęcia powinien wystrzegać się zbędnego moralizowania, równocześnie nie unikając prezentowania własnych wartości.

Nauczyciel musi więc mieć jasno sprecyzowany światopogląd oraz wynikającą z niego wizję człowieka. Nie powinien chować się pod bezpieczną deklaracją neutralności światopoglądowej, gdyż w ten sposób oszukuje, i samego siebie, i podopiecznych.

Efekty programu będą trwalsze, gdy pomożemy uczniom uporządkować ich system wartości i ułatwimy ich interioryzację.

Nauczyciel powinien pamiętać, iż to rodzice są pierwszymi wychowawcami[16].. Ich postawa ma decydujący wpływ na zachowanie dziecka. Dlatego w trakcie realizacji programu należy zadbać o spotkania, w trakcie których poinformujemy rodziców o jego celach i sposobach dochodzenia do nich, zachęcimy do współpracy. Takie spotkanie może (powinno?) być okazją do pedagogizacji. Omawiając treści programu, nauczyciel poszerza wiedzę rodziców w zakresie np. psychologii rozwojowej, daje też możliwość podjęcia refleksji na temat relacji panujących w rodzinie, sposobów (ewentualnego) odbudowywania więzi.

Często nauczyciele obawiają się takich spotkań – spodziewają się, nieprzychylności rodziców, podważania kompetencji, postawy roszczeniowej.

Również rodzice, bardzo często przychodzą na spotkania do szkoły pełni obaw (jakie postępy w nauce robi ich dziecko, jak się zachowuje) – pod tym lękiem znaleźć można niepewności co do swoich kompetencji wychowawczych (jakim okażę się rodzicem?).

Przezwyciężenie tego obustronnego lęku (np. poprzez ujawnienie go), może stanowić ważny moment w nawiązaniu rzeczywistej współpracy. Dopiero wówczas, bez przerzucania się odpowiedzialnością za prawdziwe lub wyimaginowane niepowodzenia, będzie można mówić o realizacji wspólnego celu wychowawczego[17]

Realizator programu powinien być pokorny. To znaczy, że powinien potrafić przyznać się do błędu (jeżeli go popełni, np. zbyt ostro reagując na zachowanie trudnego ucznia) [18]. Taka postawa wzbudza szacunek, stanowi też realny przykład do naśladowania. Ukazuje również uczniom, że podejmowanie pracy nad sobą, nie jest przekleństwem młodości, jest wpisane w życie każdego człowieka, który dąży do tego, aby coraz bardziej stawać się człowiekiem[19].

Nauczyciel powinien również troszczyć się, aby nie ustawała w nim nadzieja[20]. Nadzieja na doświadczenie prawdziwej, trwałej miłości.

A gdy uczniowie również będą potrafili, tę nadzieję w sobie pielęgnować, realizacja programów profilaktyczno-wychowawczych nie będzie już potrzebna.


[1] por. W. Szewczyk (red.), Słownik psychologiczny, Warszawa 1985
[2] por. Karol Wojtyła, Elementarz etyczny, Wrocław 1991
[3] por. 1J 4, 18 - 21
[4] por. Rdz. 1, 31; Rdz. 1, 27
[5] por. Rz. 7, 18-19
[6] por. Dekret o apostolstwie świeckich APOSTOLICAM ACTUOSITATEM, Roz. VI. 29
[7] por. Mt. 25, 40

[8] por. Jan Paweł II, wystąpienie w Gorzowie Wielkopolskim, 2 czerwca 1997r. “Wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali”.  

[9] por. Rdz. 4, 8-16
[10] por. 1J. 4, 18-21
[11] por. Pwt. 5, 16 
[12] por. Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium , KK 36
[13] por. J. 11,44
[14] por. Mt. 5, 3-11
[15] por. Dekret o apostolstwie świeckich APOSTOLICAM ACTUOSITATEM, Roz. III. 12
[16] por. Deklaracja o wychowaniu chrześcijańskim GRAVISSIMUM EDUCATIONIS, poz. 3
[17] por. Deklaracja o wychowaniu chrześcijańskim GRAVISSIMUM EDUCATIONIS, poz. 8

[18] por. Pwt. 8, 5  

[19] por.Jan Paweł II, przemówienie w UNESCO, dnia 2. czerwca 1980r.
[20] por. Benedykt XVI, Encyklika SPE SALVI

Z ewaluacją programu Saper, czyli jak rozminować agresję, można zapoznać się TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.